Baran – Mars – Aries (20.III – 18.IV)

Jest 21 III, rozpoczyna się wiosna, słońce wchodzi w znak BARANA, rozpoczynając Rok Astrologiczny. Dzieci urodzone w tym znaku są wściekłe, kłamią, histeryzują, kradną cukierki, niszczą ubrania i kłócą się z rodzicami, których prędko wykończają psychicznie.

Baran jest specjalistą od popełniania gaf i nietaktów. To, co on nazywa szczerością i prostolinijnością, jest zwykłym nieokrzesaniem i brakiem wrażliwości na uczucia innych: mówi to, co mu się „widzi”, rąbie (swoją!) prawdę prosto w oczy zupełnie nie widząc łez, które w nich błyszczą. Potrafi na przykład najlepszej przyjaciółce dać na imieniny… preparat odchudzający.

Baran rodzi się z wielkim wrzaskiem i tak przechodzi przez życie – hałaśliwie, agresywnie, nie patrząc pod nogi. Najważniejszy dla niego jest on sam. Bez skrupułów weźmie ostatni kawałek tortu, nawet nie pytając gości, czy mieliby ochotę. W domu jest tyranem. Żąda całkowitego posłuszeństwa i zachwycania się jego najgłupszymi pomysłami, które natychmiast wprowadza w życie – nie myśląc, nie zastanawiając się, ani nie pytając innych o zdanie.
Każdy Baran jest porywczy i wybuchowy, dlatego musi od czasu do czasu stoczyć z kimś walkę. W dzieciństwie bił się z kolegami, a w wieku dorosłym: cóż, lepiej, żeby zajął się sportem… Kobieta spod tego znaku to istna herod-baba, mężczyzna zaś to osiłek o posturze i manierach boksera. Panie domu ze znaku Barana rzucają talerzami o ściany.

W łóżku Barany nie lubią ceregieli. Wydaje im się, że startują w jakimś wyścigu. Uważają, że im szybciej dobiegną do mety, tym lepiej dla nich – a potrzebami partnera się nie przejmują. Przygodne romansiki (których mają bez liku) traktują jak turystyczne wycieczki lub jak sparingowe spotkania w sporcie.

Nie zostanie nigdy zdobywcą świata, zabijaka, który uwielbia dominować, ale tam gdzie trzeba choć trochę subtelności, grzęźnie jak kilkunastotonowy tir w bagnie. Leniwy, próżny i wygodnicki, stara się urządzać świat tak, aby tylko jemu było dobrze. Należy go trzymać z dala od pieniędzy, wyda swoje i cudze. Świętoszkowaty hipokryta, sam uwielbia przygody erotyczne, o słowie „wierności” nigdy nie słyszał, ale od partnera wymaga powściągliwości, kroczenia prostą drogą i oddania.

PANI BARAN
Wygląda zwykle dość efektownie dzięki wyzywającemu spojrzeniu, dużemu biustowi i zbyt ekstrawaganckiemu ubraniu. Musi natychmiast być w centrum uwagi. Przysiada się do pierwszego lepszego pana, który np. jest wiernym żonie księgowym z prowincji, opowiada bzdury, wyszarpuje go do tańca, rozpłaszcza biustem, błaga o telefon i za sekundę zapomina 3/4 tego co kiedykolwiek widziała na oczy. Jest samowolna, zaczepna, wybuchowa, nietolerancyjna i egocentryczna. Dużo mówi o swoim dobrym sercu i każdemu pochopnie coś obieca. Pozornie uczuciowa i ciepła, pogodna i roześmiana w duszy jest głęboko znudzonym facetem, którego poczucie humoru polega na wyśmiewaniu wszystkiego i wszystkich. Jej erotyzm jest pozorny. Ma głęboko perwersyjną naturę. Interesuje ją tylko sam moment łowienia i nadgryzania ofiary. Lekko napoczętą porzuca i opowiada o tym koleżankom, dorzucając paskudne szczegóły od siebie. Kobiety BARANA należy się wystrzegać, bo jest gwałtowna, uparta jak osioł i wredna jak Lukrecja Borgia.

PAN BARAN
Przykro mi, jest to potwór. Hałaśliwy egocentryk, niestrudzony hulaka i pieniacz. W głębi duszy bardzo skąpy, jest mistrzem w naciąganiu na wszystko. Rozerotyzowany, zawadiacki, obiecuje złote góry. Na kolację do znajomych przywlecze 5 osób bez uprzedzenia, chociaż sam się wprosił na siłę. Neurastenicznie żądny przygód, wymyśla sobie rozrywki cudzym kosztem. Od rana wystrojony jak Dudek, trąbi najnowszym modelem samochodu kupionego niejednokrotnie za wyłudzone od dam, pieniądze. Jego egoizm pozwala mu używać wszystkich i wszystkiego. Prowokuje innych i usuwając się na bok przygląda się jak rozpędzeni wpadają w przepaść. Efektowny nieuk, szokuje paradoksalnymi opiniami, początkowo ogłupiając nawet inteligentne osoby. Nigdy niczego nie kończy. Jego życie to samo zaczynanie różnych idiotycznych afer. Chętnie przyjmuje upominki od Pań. Jest wielkim erotomanem – psychologiem. Dzięki chorobliwemu libido sprawia wrażenie dobrego kochanka. Zwykle ma umówionych kilka randek jednego wieczoru – któraś się uda. O ile nie wpada bez uprzedzenia do sąsiadów, wypija cały alkohol i dzwoni do Paryża. Przeważnie łysieje paskudnie, a wyjątki potwierdzają regułę. Nikita Chruszczow.

BARAN – żona
Wychodzi za mąż bez zastanowienia i szybko się rozczarowuje. Gwałtowna, uparta, samowolna, złośliwa i czasem wręcz grubiańska, rządzi w domu jak udzielna księżna. Wstrętna kokietka chce, aby mąż przymknął oczy na jej nieustanne flirty, nota bene spływające po niej jak woda po kaczce. Sama nie dopuszcza innych kobiet, nawet w kontaktach zawodowych. Rozrzutna, krnąbrna i niepoczytalna rozwodzi się bez uprzedzenia i rozpoczyna poszukiwanie nowej ofiary. Dzieci oczywiście zostawia mężowi, za to zabiera pieniądze i kosztowności. Wyjątki nie istnieją.

BARAN – mąż
Prymitywny, mało skomplikowany egoista, żeni się niechętnie i późno. Hałaśliwy, niewyrafinowany, rubaszny, a właściwie ordynarny usiłuje niewybrednie podporządkować sobie ewentualną partnerkę. Często pijąc, bez uprzedzenia sprowadza nocą kolegów na wódkę. Uwielbia kobiety, i o ile faktycznie ma ich mniej niż 4 na raz, to i tak chwali się nieistniejącymi podbojami, szczególnie wśród snobistycznych przyjaciół płacących rachunki. Chce być absolutnym panem i władcą w domu, na który bardzo niechętnie daje pieniądze. Swoje mało inteligentne racje wywrzaskuje przy byle okazji. Nie sposób traktować go poważnie.